Little Bird prawdopodobnie najczęściej będzie używany w trakcie sesji solo. Miłośniczka literatury erotycznej zamyka się w zaciszu swojego pokoju, zapala świece, nalewa wino, liczy orgazmy. Jednak możliwości małego ptaszka są zdecydowanie większe i sposób oraz miejsce użycia, zależy wyłącznie od naszej wyobraźni. Autorka zachęca, aby korzystać z urządzenia także w parach. Panowie mogą czytać na głos swojej wybrance, przejmując tym samym kontrolę nad wibratorem, dosłownie możesz doprowadzić ją do orgazmu za sprawą swojego głosu! Pomyśl o tym, jak bardzo zmieni się jej postrzeganie barwy Twojego głosu. W wielu spontanicznych sytuacjach przypomni sobie liczne uniesienia z nim związane i będziecie o krok od zrobienia tego „tu i teraz”.
Wynalazek Francuzki może także wprowadzić wiele zamieszania, wśród zwolenniczek publicznej masturbacji. Opisując Little Bird, Christel Le Coq wspomina, że wibrator jest wyjątkowo cichy i dyskretny, jednym słowem, idealny od użytku praktycznie w każdym miejscu. Już nigdy nie spojrzycie w ten sam sposób na dziewczynę, która, z dość niejasnym uśmiechem, czyta książkę w tramwaju, kawiarence czy pociągu.
Little Bird jest dostępny w trzech kolorach: różowy, zielony oraz niebieski i zdecydowanie wydaje się godny uwagi, zawsze z przyjemnością spoglądamy na wszelkie gadżety, które pomogą urozmaicić nasze życie seksualne i do tego promują literaturę. Wibrator można już zamawiać w przedsprzedaży i kosztuje 99$. Wysyłka nastąpi już w czerwcu i dystrybucja obejmie praktycznie cały świat. A czy Wy dołączycie do premierowego czytania? Jeżeli tak, to bawcie się dobrze.
