Jeśli nie garnitur, to co?
Jeśli okazja nie wymaga od ciebie przyjścia w pełnym garniturze, nie załamuj się. Wciąż masz jeszcze sporo możliwości wyboru. Najlepszy będzie zestaw marynarka plus materiałowe spodnie w innym kolorze. Do tego, oczywiście koszula wizytowa i krawat. Ważne by marynarka nie pochodziła od garnituru, a spodnie kolorystycznie nie gryzły się z górą. W wersji najmniej formalnej marynarkę zastąpić możesz swetrem, spod którego obowiązkowo wystawać powinien kołnierzyk koszuli oraz krawat.
Marynarka na tobie, albo na wieszaku
Marynarka to nie narzuta na meble. Jeśli nie znajduje się ona aktualnie na tobie, to powinna wisieć w szafie. Wielu mężczyzn traktuje te część garderoby jak kurtkę lub płaszcz w każdych okolicznościach i zdejmuje ją raz po tym, jak usiądzie przy stole. W tradycyjnie pojętym męskim stylu takie zachowanie się nie mieści, choć dziś wiele osób uważa je za dopuszczalne. Jeśli jednak okazja nie wymaga od nas byśmy byli w marynarce, nie ma potrzeby byśmy ją ubierali. Koszulę wizytową i krawat możemy założyć, chociażby do swetra.
Poszło całkiem gładko
Podsumowując, na większość formalnych okazji wybierz ciemny garnitur, odpowiednio dobraną koszulę i krawat. Najlepiej jeśli wszystkie te elementy będą gładkie. Unikniesz w ten sposób trudu łączenia pasków z prążkami. Jeśli okazja tego nie wymaga, możesz zostawić marynarkę w domu, jednak wizytowa koszula i krawat to niezbędne minimum. Zapamiętałeś? Jeśli tak, to świetnie. Wiesz już jak się ubrać na wigilię.
