Coraz częściej mówi się o antykoncepcji mężczyzn. Ten termin kojarzy się przede wszystkim z dość radykalnym zabiegiem wazektomii, czyli przecięciem jajowodów, dlatego mężczyźni niechętnie pochodzą do tego tematu. Nadchodzi jednak wybawienie – niedługo każdy mężczyzna będzie mógł w wygodny sposób wyręczyć swoją partnerkę w zapobieganiu niechcianej ciąży bez potrzeby uciekania się do niewygodnych zabiegów lub równie niewygodnych i uciążliwych w użyciu prezerwatyw.
Przez lata to dla kobiet wymyślano coraz nowe sposoby na antykoncepcję. Od wkładek domacicznych, przez pigułki hormonalne, po implanty – kobiety mają cały wachlarz sposobów na uniknięcie ciąży. A co gdyby to mężczyzna stał się tym odpowiedzialnym? Naukowcy już pracują nad tym pomysłem.
Pierwsza próba stworzenia pigułki dla mężczyzn nie powiodła się. Jak u pań, polegała ona na podawaniu odpowiedniej dawki hormonów – u mężczyzn chodzi tu o testosteron. Panowie narzekali jednak na znaczny spadek libido i przerost gruczołu krokowego, dlatego z pomysłu zrezygnowano.
Naukowcy nie poprzestali jednak na tym – pomocny okazał się być związek JQ1. Wcześniej stosowany w walce z nowotworami, okazał się czasowo wpływać na płodność przyjmujących go pacjentów. Blokuje on białko BRDT, ważny czynnik procesu produkcji plemników. Po dokładnych badaniach stwierdzono, że każdy z mężczyzn przyjmujących JQ1 w ciągu kilku miesiącach odzyskał zdolności prokreacyjne.
