Seks w miejscach publicznych – tabu, fetysz czy ciekawe urozmaicenie?

Seks w miejscach publicznych – tabu, fetysz czy ciekawe urozmaicenie?

Fot. MenMagazine

Seks w miejscach publicznych – brzmi kontrowersyjnie? Cóż, być może i taki jest, bo seks wciąż pozostaje w sferze społecznego tabu, nie wychodząc poza drzwi sypialni (najlepiej małżeńskich). W temperamencie Polaków wciąż mało miejsca na eksperymenty – a szkoda, bo mogą one zbliżyć, wpłynąć na  wyższy poziom zaufania oraz podgrzać temperaturę w związku. Dla tych fantazjujących o nieco mniej niż zwykle intymnym zbliżeniu mamy kilka wskazówek, jak przekonać do eksperymentów swoją partnerkę oraz wybrać miejsca komfortowe dla obu stron – publiczne, ale jednak zapewniające komfortową sferę odosobnienia.

Przede wszystkim: szczerość
Do tanga trzeba dwojga – pamiętaj o tym, podnosząc ten temat w waszych rozmowach. Jeśli twoja partnerka jest nieśmiała i skryta, są raczej małe szanse, że będzie podzielała Twoje fantazje lub spontanicznie zgodzi się na taki seks, kiedy nadarzy się ku temu odpowiednia okazja. Lepiej przygotować się i przekonać ją, że taki stosunek może być emocjonującą przygodą i mocno zbliżyć was do siebie.

Nie wszystkie z proponowanych przez nas miejsc są wystawione na ostrzał  tłumów, czekających tylko na to, by was przyłapać. Niektóre z propozycji powinny przekonać ją, że nawet jeśli nie będziecie kompletnie odizolowani, zachowacie sporą dozę intymności. Zacznij od najmniej „odjechanej” z opcji – jest szansa, że zgodzi się, a niespodziewane doświadczenie stanie się impulsem do eksplorowania innych fantazji.