Niedostatek testosteronu może objawiać się:
– zmniejszony popęd seksualny,
– problemy ze spontanicznymi (np. porannymi) wzwodami,
– problemy ze wzwodem w trakcie seksu,
– ginekomastia, czyli uczucie dyskomfortu w obrębie gruczołów piersiowych,
– zmniejszone owłosienie ciała,
– obniżona gęstość mineralna kości,
– zmniejszenie masy i siły mięśniowej,
– zmniejszenie energii i chęci do życia,
– rozdrażnienie,
– gorsza pamięć i słabsza koncentracja,
– niepłodność
– i wiele innych.
Chyba nikogo już nie trzeba przekonywać do tego, aby zadbać o prawidłowy poziom testosteronu. Tylko jak to zrobić? Bardzo ważne jest, aby zmniejszyć poziom tkanki tłuszczowej – tłuste mięso nie jest Twoim przyjacielem, ani nie zrobi z Ciebie prawdziwego macho – zwiększ natomiast ilość warzyw na Twoim talerzu, postaraj się jeść o stałej porze, unikaj przetworzonej żywności. Warto wspomnieć, że soja zawiera genisteinę i dadzeinę, czyli związki roślinne bardzo przypominające estrogen (żeński odpowiednik testosteronu), jednym słowem – soja zmniejsza poziom testosteronu. Zadbaj, aby w Twojej diecie znalazł się cynk oraz magnez, odpowiadają one za zwiększoną produkcję w komórkach śródmiąższowych Leydiga – to one w jądrach produkują pożądany przez nas hormon. Brokuły, kalafior i kapusta eliminują natomiast estrogen, czyli są naszymi przyjaciółmi w walce o zanikającą męskość.
Kolejnym wyjątkowo istotnym elementem jest wyczerpujący trening. Z naciskiem na wyczerpujący. Rozkładanie sił na długi trening, przyniesie odwrotny skutek. Powinniśmy jak najszybciej zmęczyć mięśnie. Postaw na trening siłowy i unikaj aerobowego, gdyż ten, jak pokazują badania, przyczynia się do spadków ilości testosteronu we krwi.
