Dla części z was zapewne będzie to abstrakcją, ale rzeczywiście istnieją mężczyźni, którzy miło spędzają czas w kuchni, a następnie nie tylko sami rozkoszują się wynikami swojej kulinarnej przygody, ale również powodują tym uśmiech na twarzy innych.
Genetycznie przystosowani do smakowania
Liczne badania i analizy jednoznacznie wskazują na to, że to mężczyzna powinien dzierżyć kuchenne narzędzia w swojej dłoni. Słaba płeć ma od nas średnio o połowę mniej kubków smakowych i choć to nie u nas częściej spotykani są supersmakosze, (osoba o zdolności lepszego odczuwania smaku wynikającej ze zwiększonej ilości brodawek) to chyba wynika to tylko i wyłącznie z faktu, że po prostu mężczyźni nie interesują się tym, aż tak jak kobiety i nie zgłaszają swoich „superumiejętności”.
Gladiator ze smakiem
Trenujesz, trenowałeś, zamierzasz trenować? Tak czy siak, zapewne wiesz, że podstawą dobrych wyników w treningu jest dieta. No tak, ale ile czasu można opierać swoją dietę na piersi z kurczaka, ryżu i warzywach? Szczególnie mężczyźni, którzy posiadają długi staż treningowy, skłaniają się do poznawania tajników smacznego i zdrowego gotowania. Omijamy „chemię” szerokim łukiem i uczymy się jak wydobywać z jedzenia to, co najlepsze używając do tego tylko zdrowych składników. Dzięki temu nie tylko wyciągamy z potraw sto procent smaku, ale też nie trujemy się niepotrzebnymi wzmacniaczami.
