NIE TAKI FULAR STRASZNY, JAKIM GO MALUJĄ

NIE TAKI FULAR STRASZNY, JAKIM GO MALUJĄ

Fot. Flickr/CC BY/Garry Knight

Jak nosić fular?

Najczęściej popełnianym błędem podczas wiązania fularu jest spiętrzanie materiału w taki sposób, że wygląda on jak pasmo górskie wyrastające pod naszą głową. Fular wiążemy niemal tak samo jak krawat, z tą tylko różnicą, że nie tworzymy z niego węzła, a materiał powinien swobodnie układać się na naszej szyi , dobrze do niej przylegając. Nie obwiązujemy nim szyi tak jak szalikiem, nie zwijamy go w rulon, niczym apaszkę. Fular znajdować się musi na odpowiedniej wysokości, źle umiejscowiony będzie nas dusił. Ubierając go rozpinamy kołnierzyk i jeden guzik pod nim, nie ma przy tym potrzeby abyśmy eksponowali nagi tors. Fular nie ma maskować naszego odsłoniętego dekoltu, a tworzyć elegancko wyglądający dodatek.

Czy to w ogóle dla mnie?

Jak każdy dodatek do odzieży, fular spełni swoją funkcje tylko wtedy jeśli będzie właściwie dobrany i noszony. Nie poprawi naszej elegancji jaskrawy i krzykliwy kawałek materiału falujący bezładnie na szyi, podobnie jak przyda nam się kawałek bawełny odróżniający się kolorem od koszuli, schowany gdzieś pod jej fałdami. Wybierając fular zwróćmy uwagę na jakość jego wykonania i materiał z którego został zrobiony. Na koniec zaś spojrzymy w lustro, by ocenić, czy jesteśmy zadowoleni z ubranego zestawienia. Jeśli nie, po prostu zostawmy fular w domu.