JAK PORY ROKU WPŁYWAJĄ NA NASZĄ SEKSUALNOŚĆ?

JAK PORY ROKU WPŁYWAJĄ NA NASZĄ SEKSUALNOŚĆ?

Fot. Menmagazine

Przez wielu wyczekiwana z utęsknieniem, przez innych (zwłaszcza alergików) znienawidzona – wiosna: czas odrodzenia, rozkwitu i zrzucania z siebie ciepłych ubrań. Zwłaszcza ten ostatni aspekt ocieplenia dnia bywa doceniany przez wielu panów. Jak to jednak odnosi się do nas, do naszej biologii i zwyczajów, czy seksualność faktycznie wzrasta i wraz z komarami „wiosną miłość unosi się w powietrzu”?

To, że pory roku mają wpływ nasze samopoczucie, prawdopodobnie każdy zdążył odczuć na sobie. Dzieje się tak dlatego, że na nasz mózg inaczej działają obrazy bogate w wiosenne czy jesienne kolory, a inaczej monochromatyczna zima. Kolejnym czynnikiem wpływającym na nas jest dawka promieni słonecznych. Przysadka mózgowa zmienia swoją aktywność w zależności od ilości tychże, dodajmy do tego fakt, że tylny płat przysadki mózgowej odpowiedzialny jest za produkcję oksytocyny, a będziemy mieli pewną wskazówkę dotyczącą pory potencjalnych spacerów. Czym jest oksytocyna? Jest ona hormonem mającym za zadanie wywołać skurcze macicy w trakcie stosunku, co z kolei oznacza orgazm u naszej partnerki.

Czy to oznacza, że najlepszą porą na miłosne igraszki jest środek lata? Czy to wtedy nasza seksualność wznosi się na wyżyny? Otóż nie, najlepszymi porami roku okazują się: przesilenie wiosenne oraz przesilenie jesienne. W przesileniu wiosennym główną rolę w zwiększeniu naszego libido odgrywa szybsze krążenie krwi. Ta, wraz ze znacznym ociepleniem, wydłużeniem długości dnia, oraz wspomnianymi promieniami słonecznymi, sprawia, że nasza krew zaczyna krążyć szybciej, a ciało produkuje zwiększoną ilość hormonów płciowym. Ta pora roku zwłaszcza sprzyja paniom i to one stają się wtedy szczególnie chętne do zabaw.