Co za dużo, to niezdrowo – każdy z nas zna chyba to powiedzenie. Według obiegowych opinii, uzależnić się można od wszystkiego. Zjawisko nałogowego oglądania pornografii wciąż jest w fazie badań naukowych, ale stwierdzić należy, że taka możliwość istnieje. Sprawdź, czy porno uzależnia.
Pornografia towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Pierwsze wytwory o charakterze erotycznym możemy napotkać już w czasach starożytnych. Znalazła ona również swoje odzwierciedlenie w sztuce, jako nurt sensualizmu, czyli erotyka. Czy porno uzależnia?
Jeszcze kilkanaście lat temu kojarzona była głównie z kolorowymi gazetami z ostatniej półki w kiosku, kasetami VHS z wypożyczalni i płytami CD z sex shopu. Momentem zwrotnym w rozwoju pornografii było przeniesienie filmów dla dorosłych do sieci, gdzie każdy mógł być anonimowy. Wizyty w sklepach stały się zbędne, a dostęp do różnych treści pornograficznych zaczął zapewniać dostęp do Internetu.
Charakterystyka obecnej pornografii
Samo słowo pornografia pochodzi z języka greckiego i jest połączeniem słów porne, oznaczającego “nierządnicę” oraz graphos, o znaczeniu “piszący”. Jest ona formą przedstawienia takich zachowań lub rzeczy, które na celu mają wywołanie seksualnego pobudzenia u odbiorcy. Seks w porno pomija sferę uczuciową i skupia się na mechanice.
Nie opracowano na ten moment jednolitej, ogólnej definicji pornografii, a to dlatego, że według badaczy trudno określić gdzie leżą jej granice. Różnie pojmowana jest także przez dane społeczeństwa, religie i kultury. Najczęściej wyszczególnia się dwa podstawowe typy pornografii.
Soft-core, czyli tzw. pornografia miękka, która nie zawiera treści określanych jako dewiacyjne, w której heteroseksualny akt ukazywany jest w sposób wskazujący na obopólną zgodę partnerów. Hard-core natomiast, to tzw. pornografia twarda, która zawiera już elementy uchodzące za zachowania dewiacyjne, a także znamiona przemocy seksualnej.
Pornobiznes
Dzisiejsza pornografia jest wielkim biznesem, który przynosi ogromne dochody – szacowana wartość pornobranży wynosi bowiem aż 87 mld euro. Centrum światowego porno znajduje się w Stanach Zjednoczonych, które rocznie zapewnia wpływy w wysokości ponad 11 mld euro. Na drugim miejscu popularności wśród producentów filmów dla dorosłych jest Stolica Czech – Praga.
Seks zawsze dobrze się sprzedawał, ale nie tylko on. Badania pokazują, że pornografia stanowi obecnie 16% wszelkiego przepływu danych w Internecie. Publiczne prezentowanie treści pornograficznych w mediach jest natomiast zabronione, dlatego w przestrzeni publicznej nie jesteśmy przez nią bombardowani bezpośrednio. Wystarczy jednak dobrze przyjrzeć się reklamom w telewizji czy czasopismach, nie wspominając już o filmach i teledyskach.
Czy porno jest szkodliwe?
Według badań – i tak i nie. Niekiedy opracowania naukowe przeczą sobie nawzajem, choć podkreślają, że może ona nieść negatywne konsekwencje szczególnie dla dzieci w fazie rozwoju emocjonalnego, związanego ze sferą seksualności.
Pornografia może również mieć negatywny wpływ na osoby dorosłe i ich postrzeganie płci przeciwnej, stanowić zachętę do jej przedmiotowego traktowania, a także utrwalać tzw. mit gwałtu, zgodnie z którym kobieta czerpać ma z niego przyjemność, co dla zdrowego, męskiego rozsądku, powinno być nie do przyjęcia.
Nie wolno nam zapomnieć o tym, że pornografia niewiele ma wspólnego z realnym życiem. Dlaczego? Ponieważ występują w niej aktorzy, którzy niejednokrotnie nie zdecydowaliby się na wprowadzenie do swojego życia osobistego scenariusza z filmu, w którym grają. Oglądając porno nie myślimy o tym, że ktoś stoi za kamerą, inna osoba obsługuje oświetlenie, za sprzętem stoi dźwiękowiec, a wszystkiemu przygląda się reżyser. Same sceny nieraz powtarzane są wielokrotnie dla zbudowania odpowiedniego efektu.
Czy porno uzależnia?
W zakresie pornografii nie ustalono jednolitych ram czy norm tego zjawiska. Przyjmuje się, że uzależnienie powoduje szereg negatywnych konsekwencji fizycznych, psychicznych, społecznych i innych. Cechą wspólną nałogowego oglądania porno jest uczucie wewnętrznego przymusu do wykonania jakiejś czynności, pojawiające się regularnie i często.
Jeśli nie potrafimy odmówić sobie pornografii lub jesteśmy rozdrażnieni, kiedy nie mamy możliwości jej obejrzeć, myślimy o niej często i nasze dążenia kierujemy w stronę jak najszybszego zaspokojenia tej potrzeby, to możemy przyjąć, że już mamy problem.
W miarę upływu czasu, uzależnienie od pornografii jest w stanie nawet zniszczyć związek, gdyż wybierać będziemy częściej surrealistyczne filmy niż prawdziwą partnerkę. W sytuacjach intymnych możemy natomiast wpaść w pułapkę traktowania jej w sposób ukazany na filmie. Sami też możemy przyjąć błędny wzór mężczyzny.
Jak się uwolnić?
Przede wszystkim musimy odzyskać kontrolę nad sytuacją i samym sobą, stopniowo odkładając porno w kąt. Jak z każdym uzależnieniem łatwo nie będzie. Każdy nałóg jest szkodliwy. Robimy to więc z korzyścią dla siebie i naszych bliskich.
Szukajmy innego sposobu rozładowania napięcia. Aktywność fizyczna będzie dobrym rozwiązaniem. Uczmy się samokontroli, aby jej nie stracić, jeśli przez zupełny przypadek w oko wpadnie nam jakaś wyuzdana reklamówka czy pornopodobny teledysk.
Podniecenie skierujmy w racjonalny sposób na naszą partnerkę, co przełoży się na zdrowe relacje w związku. Jeśli jednak nie będziemy w stanie poradzić sobie z tym problemem sami, konieczna będzie wizyta u seksuologa lub psychologa.
Czy porno zawsze jest złe?
W ramach zdrowego rozsądku wszystko jest dla ludzi. Nie należy bezwzględnie demonizować pornografii. Często stanowić ona może urozmaicenie pożycia seksualnego, szczególnie w kwestii gry wstępnej. Trzeba jednak korzystać z niej z głową i w sposób świadomy.
Może ona być pomocna w rozładowaniu napięcia seksualnego. Istnieją badania, na podstawie których ich autorzy wysnuwają twierdzenie, że dostęp do pornografii pozwolił zmniejszyć przestępstwa na tle seksualnym o najcięższym kalibrze. Trzeba jednak do ich wyników podchodzić ostrożnie. Inni upatrują ten stan rzeczy w fakcie zaostrzenia kar za takie przestępstwa jak gwałt czy akcjom społecznym uświadamiającym ogrom krzywdy, jaka spotyka kobiety w jego wyniku.
Uzależnić możemy się od wielu używek (np. alkohol, nikotyna, narkotyki), telewizji, smartfona, a nawet od sportu czy pracy. Nie inaczej jest z pornografią, jeśli zacznie dominować w naszym życiu i wpływać na nasze relacje z innymi. Warto przedsięwziąć odpowiednie kroki, aby nie stracić kontroli i poszukać pomocy na czas. Najważniejszą zasadą jest zachowanie umiaru i sporadyczne jej oglądanie. Czy porno uzależnia? Niestety tak.