Czy kiedykolwiek zdarzył ci się jednorazowy numerek? Spotykasz dziewczynę w klubie, rozmawiacie, tańczycie – wszystko idzie świetnie, aż w końcu kończycie u Ciebie lub u niej. Po nocy pełnej szaleństw, prędzej czy później, nastąpi poranek. I co wtedy?
Zacznijmy od początku. Pamiętasz jak przebiegał poprzedni wieczór? Jeżeli tak, to jesteś wygrany na starcie. I o ile nie obiecywałeś jej niestworzonych rzeczy tylko po to, aby zaliczyć, o tyle rano wszystko powinno potoczyć się bezboleśnie. Śmiało możemy założyć, że jej One Night Stand był planowany i ona także szukała wyłącznie rozrywki. Nie ma powodów do paniki. Zacznijmy od rozmowy, kilku żartów, jeśli rozmowa będzie się kleiła, to możemy spokojnie zaproponować kawę, albo nawet powtórkę z rozrywki. Możesz delikatnie przejechać palcem po jej plecach, pocałować w szyję, czy nawet delikatnie ugryźć. Nie widzisz sprzeciwu? Śmiało przystąp do drugiej rundy. Jeżeli nie, to podziękuj jej za miły wieczór i powiedz, że musisz wracać do swoich zajęć. Działaj powoli, nie budź jej tylko po to, żeby oznajmić zaspanej dziewczynie, że nie chcesz jej więcej widzieć. Wszystko samo odpowiednio się ułoży. W końcu dwójka dorosłych ludzi spędziła miło wieczór, nic więcej. Nie bądź draniem, następnego ranka nie traktuj jej jako zło koniecznie, które powinno zniknąć w środku nocy. Jeżeli jednak tak uważasz, że po wszystkim, jak najszybciej powinniście się rozejść, to nie proponuj wspólnego wieczoru u siebie.