Przyśpieszone tętno, serce tłucze jak szalone, rytmiczne zaciskanie mięśni kegla i szkliste oczy – o ile nasza partnerka nie jest wielką fanką udawania, to możemy mieć pewność, że właśnie miała orgazm. Chyba każdy mężczyzna uwielbia ją wtedy oglądać: spełnioną, szczęśliwą i bezbronną, doskonałe połączenie, które występuje chwilę po uniesieniu. Tak się jednak składa, że kobiecy orgazm jest bardzo skomplikowaną sprawą, seksuolodzy wyróżniają aż 14 rodzajów orgazmów. Czy wiesz, co doprowadziło do wrzenia Twoją wybrankę?
Bez pośpiechu
Tak się składa, że Panowie szczytują o wiele łatwiej i szybciej. Pamiętaj jednak, aby być dżentelmenem, niech ona skończy pierwsza. Daj jej czas żeby się rozgrzała, miej na względzie to, jak ważna jest gra wstępna. Poświęć swojej wybrance, chociaż 15-20 minut, spraw, aby poczuła się odprężona (jej psychika ma ogromny wpływ na orgazm). Naturalnie, są takie sytuacje, kiedy szybki numerek zaspokoi obydwoje, nie myśl jednak, że tak będzie zawsze.