Firma z logiem jabłka jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na rynku, jej produkty cieszą się ogromnym zainteresowaniem, a fani w dniu premiery ustawiają się w ogromnych kolejkach, aby jak najszybciej dokonać zakupu nowych urządzeń. Czy konferencja Apple wywołała takie poruszenie jak produkty amerykańskiej korporacji?
Konferencja Apple zaczęła się od standardowej pogadanki. Dowiedzieliśmy się, że (podobno) na świecie jest już miliard urządzeń z logiem Apple, odbyła się także prelekcja na temat ochrony środowiska. Tim Cook mówił o potrzebie używania odnawialnych źródeł energii oraz zaprezentowano robota (w formie materiału video), który rozkłada stare iPhony na części, a te poddane zostają recyklingowi. Wspomniano także o Research Kit, usłudze, która pomaga przeprowadzać badania nad chorobami. W końcu, po dwudziestu minutach, zaczęła się właściwa część konferencji.
Na pierwszy ogień poszedł Apple Watch, a konkretniej nowe paski do smartwatcha i zejście z ceny najtańszej wersji do 299$. Później było już ciekawiej, bez szału, ale ciekawiej.