Zima to niezbyt łaskawy czas dla wszystkich ciepłolubów. Mróz i śnieg potrafią dać im porządnie w kość. Na szczęście istnieje kilka sposobów na to, aby zapewnić sobie więcej ciepła. Przedstawiamy najpopularniejsze porady dla zmarzluchów, które pomogą Wam przetrwać zimę.
Minusy na termometrze, biały puch za oknem i wszechobecne poczucie zimna. To coś, co spędza sen z powiek wszystkim tym, którzy lubią trochę cieplejsze klimaty. Dzięki prostym trikom będziemy jednak w stanie w miarę bezboleśnie przetrwać do wiosny. Poniższe porady pomogą przetrwać zimę nawet największym zmarzluchom.
Nieprzyjemny dyskomfort
Niektórzy z nas nie lubią zimy głównie ze względu na niskie temperatury powietrza. W domu rozkręcają grzejniki na 22 stopnie lub więcej, aby dać sobie odrobinę więcej ciepła, którego potrzebują. Wyjście z domu i konieczność przemieszczania się na mrozie jest czymś, czego woleliby uniknąć, ponieważ odczuwają chłód bardziej od innych. Czasem jednak nie da się inaczej. Musimy dotrzeć do pracy czy szkoły, zrobić zakupy albo iść z dziećmi na sanki. Oto, co możemy zrobić, aby przetrwać ten trudny czas i poprawić nasz komfort życia zimową porą.
Odpowiedni ubiór
To podstawa, jeśli wychodzimy zimą na zewnątrz. Na spacer czy na sanki dobrym pomysłem będą ocieplane, nieprzemakalne spodnie narciarskie. Mogą się jednak nie sprawdzić w przypadku podróży do pracy i przebywania w ciepłym biurze. Jeśli nie chcemy ich tam przebierać, pod codzienny outfit załóżmy bieliznę termiczna. Człowiek traci dużo ciepła również przez głowę i stopy. Nie możemy więc zapominać o odpowiednich butach i skarpetkach oraz nakryciu głowy, które dodatkowo ochroni przed mrozem nasze uszy. O zimowej kurtce, najlepiej długiej, nawet nie wspominamy, bo jest to absolutny must have.
W samochodzie
Podróżując samochodem zimową porą również odczuwamy dyskomfort, szczególnie zanim silnik zdąży nabrać temperatury. Rozwiązaniem może być system ogrzewania postojowego. Służy on właśnie do tego, aby w kilkanaście minut nagrzać kabinę auta do przyjemnych dwudziestu kilku stopni. Niektóre typy tego układu podnoszą także temperaturę silnika, przygotowując go termicznie do pracy na mrozie. Jeśli nasz samochód nie jest wyposażony w taki system, możemy to zmienić, kupując odpowiedni zestaw do samodzielnego montażu. Są też inne metody sprawienia, aby podróż autem w mrozie była bardziej komfortowa. Koniecznie wyposażmy się w dobry odmrażacz do szyb, dzięki któremu w kilka chwil pozbędziemy się z nich oblodzenia. Używanie do tego celu skrobaczki jest mniej skuteczne i daje w kość dłoniom, pomimo nałożonych nań rękawiczek. Zanim silnik nie rozgrzeje się do odpowiedniej temperatury, nawiew ustawmy wyłącznie na szyby. Nie ma sensu mrozić się wypadającym z nich zimnym wiatrem. Przedstawmy go dopiero wtedy, gdy temperatura silnika podskoczy do kilku kresek.
W domu
Wśród czterech ścian mamy zdecydowanie większe pole do popisu, jeśli chodzi o walkę z uczuciem chłodu. Przede wszystkim zaopatrzmy się w ciepły szlafrok. Pomimo tego, że dla niektórych jest on po prostu passe i kojarzy się raczej ze starszą panią, potrafi znacznie podnieść nasz komfort, bez konieczności przebierania się od podstaw w cieplejsze ciuchy. Najbardziej przydatny będzie rano, gdy wychodzimy z nagrzanego łóżka, ale równie dobrze możemy korzystać z niego w trakcie dnia.
Puchaty koc to kolejna obowiązkowa rzecz dla każdego zmarzlucha. Zakopanie się pod nim na kanapie to czysta przyjemność. Jeśli dopiero rozważamy jego zakup, wybierzmy odpowiednią długość i szerokość, aby móc swobodnie się nim owinąć. Nic nie denerwuje przecież bardziej, niż za krótki kocyk.
Nie sposób nie wspomnieć także o odpowiedniej kołdrze. Niewielu z nas wie, że jej przeznaczenie jest różne, a kołdra kołdrze nie równa. Znajdziemy w sklepach specjalne kołdry zimowe- ciepłe i bardzo ciepłe, przystosowane do niższych temperatur w mieszkaniu. Warto sprawdzić pod czym śpimy, ponieważ taka zmiana może znacznie poprawi nasz komfort cieplny nocą.
Zanim jednak wskoczymy do łóżka, weźmy rozgrzewającą kąpiel. Po pierwsze nas rozgrzeje, a po drugie pozwoli na odrobinę relaksu po ciężkim dniu. Jeśli o ciepłej wodzie mowa, można nią wypełnić termofor. Umieszczenie go pod pościelą lub bezpośrednio na ciele, w krótkim czasie pozwoli nam poczuć się lepiej. Doskonale poradzi sobie także z rozgrzaniem zmarzniętych stóp.
Co jeszcze możemy zrobić?
Jeśli pomimo rozkręcenia grzejników na maksa, mocno doskwiera nam zbyt niska temperatura w mieszkaniu, możemy rozważyć dodatkowe ogrzewanie naszego lokum. Mamy do wyboru szeroki wachlarz urządzeń, nie tylko ze względu na ich sposób działania, ale także zasilanie. Ważne, aby nie stanowiły one głównego źródła ciepła w domu. Do dogrzania niewielkiej powierzchni świetnie sprawdzą się przenośne grzejniki na prąd, na przykład konwektor z nadmuchem lub grzejnik olejowy. Warto też sprawdzić stan szczelności okien. Nie zapominajmy o przestawieniu ich z trybu letniego na zimowy.
Jednym z najpopularniejszych sposobów na szybkie i przyjemne rozgrzanie się w chłodne wieczory jest kubek gorącego napoju. Może to być mleko z miodem lub kakao, choć standardowa kawa czy herbata również dobrze sprawdzą się w tej roli. Podobnie jak miska ciepłej zupy, którą chętnie spożywamy w okresie jesienno-zimowym. Szczególnie polecane są te gotowane na kościach, jak rosół oraz wieloskładnikowe zupy warzywne, np. kapuściak, fasolówka, grochówka.
Zmarzluchy nie przepadają za zimą, ponieważ odczuwają chłód bardziej niż przeciętni ludzie. Niestety o tej porze roku nie da się uniknąć wychodzenia z domu, nawet gdy minus za oknem. Jedyne co możemy zrobić, to zadbać o wysokoenergetyczną dietę i odpowiedni ubiór, który pomoże naszemu ciału wolniej się wychładzać. Nie bez znaczenia będą także małe rzeczy, które możemy zrobić w domu, aby był dla nas dużo przyjemniejszym miejscem.