Bycie mężczyzny do towarzystwa kojarzy nam się wyłącznie z prostytucją, a dokładnie z uprawianiem seksu za pieniądze. W rzeczywistości klientkom nie zawsze o to chodzi. Bywa, że szukają w ten sposób partnera na bal lub ślub. Sprawdź, czy to jest opłacalne zajęcie.
Żigolak, mężczyzna do towarzystwa czy męska prostytutka – wszystkie te nazwy określają zajęcie, które w opinii wielu z nas ma więcej plusów niż minusów. Otrzymywanie pieniędzy w zamian za czas spędzony z kobietami w różnym wieku, zdaje się być przyjemnym sposobem na pracę lub dodatkowy zarobek. Zakres świadczonych usług jest bardzo szeroki i wcale nie musi oznaczać współżycia czy podejmowania innych czynności seksualnych. Bywa, że mężczyźni do towarzystwa wynajmowani są jako osoba towarzysząca na różne wydarzenia, takie jak biznesowe kolacje czy śluby w rodzinie. Jednak to właśnie za seks możemy dostać najwięcej, a mówimy tutaj o całkiem sporych kwotach.
Mężczyzna do wynajęcia
Kobiety decydują się na wynajęcie mężczyzny w najróżniejszych celach. Do najpopularniejszych należy bycie osobą towarzyszącą na imprezach firmowych lub rodzinnych, na których nie wypada pojawić się solo. Żigolak z najwyższej półki zabawi inteligentną rozmową, świetnie tańczy, zna się na winach i potrafi oczarować kobietę w każdym wieku. Klientki miewają jednak odmienne potrzeby i pragnienia, dlatego poszukują faceta, który pomoże im je zrealizować. Zwłaszcza samotne, starsze i bogate panie chętnie poszukują towarzystwa młodszych od siebie mężczyzn, aby nacieszyć się ich urokiem i spędzić miło czas.
Seks za pieniądze
Pomimo tego, że słyszy się o nich rzadko, to męskie prostytutki także istnieją. Nie jest to zawód zarezerwowany wyłącznie dla kobiet. Ekskluzywne towarzystwo dla bogaczy, oferujące najróżniejsze cielesne rozkosze za pieniądze, cieszy się sporym zainteresowaniem wśród kobiet. Warto jednak pamiętać, że nie każdy mężczyzna do wynajęcia sprzedaje także swoje ciało. Wertując internetową literaturę dotyczącą tego zagadnienia możemy zauważyć, że istnieje duża różnorodność potrzeb napędzających ten rynek. Po takie usługi sięgają na przykład singielki, które nie mają ochoty na stały związek, lubią przygodny seks i chcą spróbować czegoś innego lub pary szukające towarzystwa do trójkąta.
Czy to się opłaca?
Nie ma się co łudzić, gdyby to zajęcie nie było opłacalne, nikt by tego nie robił. Jeśli wierzyć internetowym cennikom i relacjom samych zainteresowanych, stawka godzinowa zaczyna się średnio od około 150 złotych. Cała noc to zysk w granicach 1000 zł. To znacznie więcej niż na niejednym, niezłym stanowisku i to przy dużo krótszym dniu pracy. A ci najlepsi, którzy posiadają renomę, doświadczenie oraz stałe grono wiernych klientek, zarabiają jeszcze więcej. Brak działalności gospodarczej nie obciąża mężczyzn do towarzystwa dodatkowymi kosztami, jak chociażby ZUS, bo działają w tzw. szarej strefie. Stosując prostą matematykę szybko obliczymy miesięczny zarobek, na który możemy liczyć w tym zawodzie.
Kwestia moralności
Jest głównym czynnikiem hamującym nas przed zamianą biurka na sypialnię w hotelowym apartamencie. Kolejnym jest obawa przed niechcianą ciąża, chorobami wenerycznymi, odrzuceniem przez rodzinę, jeśli prawda wyjdzie na jaw. W modelu damsko-męskich relacji, z duchem którego wychowują nas rodzice, szkoła czy kościół, seks powinien być wynikiem uczucia pomiędzy partnerami i poza wymiarem cielesnym, akt ten powinien mieć w sobie także element duchowy. Stąd też niezbyt przychylnie patrzymy na mężczyzn trudniących się obsługą wielu kobiet za pieniądze i nie pochwalamy zazwyczaj ich profesji.
Chłodna kalkulacja
Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie złotówki, to stwierdzić uczciwie trzeba, że bycie facetem do wynajęcia jest dobrze płatnym zajęciem. Jednak kasa to nie wszystko. Na obraz “brutto” składa się bowiem przemodelowanie swojej moralności, wiele wyrzeczeń, kalkulacja zagrożeń, brak zrozumienia i nieprzychylność ze strony rodziny i znajomych. Te rzeczy trudno przełożyć wprost na pieniądze. Dla niektórych mają one jednak większe znaczenie, niż opinia innych ludzi i nie mają żadnego problemu z tym, jak zarabiają na życie.
Mężczyźni do towarzystwa nie muszą być jednocześnie prostytutkami. Wielu z nich nie uprawia seksu ze wszystkimi swoimi klientkami bez wyjątku, a możemy znaleźć także takich, którzy nie robią tego w ogóle. Doświadczony facet do wynajęcia potrafi odnaleźć się z równą wprawą na wielu polach – na salonach, na korcie tenisowym, w operze czy sali balowej. Posiada rozległą wiedzę, dzięki której może zabawiać swoją towarzyszkę wciągającą rozmową i jest w każdym calu dżentelmenem.