Czy e-papierosy są zdrowe?

Czy e-papierosy są zdrowe?

Choć sama idea elektronicznych papierosów nie jest niczym nowym, to przyjęły się one wśród konsumentów dopiero stosunkowo niedawno. Pierwsze modele e-papierosów, które pojawiły się w naszym kraju, miały być zmianą na lepsze, czymś zdrowszym. Czy w rzeczywistości są one rzeczywiście bezpieczne?

Pierwszy prototyp e-papierosa powstał w latach 60. XX wieku i choć nie przypominał do końca tych obecnych, to koncepcja była mniej więcej podobna. Chodziło przede wszystkim o to, aby uniknąć spalania tytoniu, a poddać go jedynie odpowiedniemu podgrzaniu, aby wyzwalana nikotyna mogła być dostarczana z wdechem do organizmu.

Produkt nie przyjął się jednak i przez wiele lat nikt nie podjął kolejnej próby wprowadzenia podobnego urządzenia na rynek. Dopiero na początku XXI wieku, pewien chiński farmaceuta opracował coś, co koncepcyjnie można nazwać elektronicznym papierosem, jakiego znamy z czasów obecnych. Motywowany był śmiercią ojca, który w wyniku palenia tradycyjnych papierosów zmarł na raka płuc.

Czym jest e-papieros?

Jest urządzeniem, które pozwala dostarczać do organizmu nikotynę w sposób zbliżony do tradycyjnych papierosów. Proces odbywa się jednak nie poprzez spalanie tytoniu, ale parowanie specjalnego płynu, który może, ale nie musi zawierać nikotynę. Dostępne są bowiem liquidy o zerowej mocy, które nie zawierają jej wcale.

Do parowania dochodzi poprzez rozgrzewanie zespołu grzewczego, znajdującego się w clearomizerze lub atomizerze, do którego nalewa się specjalnego płynu – liquidu. Grzałka natomiast zasilana jest z akumulatorów. Stosunkowo niedawno na rynku pojawił się też inny rodzaj papierosa zasilanego bateryjnie, który wykorzystuje element grzewczy do bezpośredniego parowania tytoniu, bez jego spalania.

E-papierosy obecnie

W dzisiejszych czasach możemy je spotkać dosłownie wszędzie. Mogą mieć różny wygląd, regulowaną moc zespołu grzewczego czy pojemność clearomizera lub atomizera. Różnice spotkamy też w technologii samych grzałek i komponentów do nich użytych, szczególnie w zakresie ich oporności. O ile pierwsze e-papierosy charakteryzowały się stosunkowo niewielką temperaturą parowania liquidu, o tyle obecne potrafią osiągnąć naprawdę szeroki ich zakres, co może być niekorzystne dla naszego zdrowia.

Własne modyfikacje

Wśród e-palaczy wielu jest takich, którzy eksperymentują ze wzmocnieniem zasilającego go akumulatora czy zwiększeniem mocy grzałki. Wszystko po to, aby uzyskać ogromne ilości gęstego dymu. Taka chmura nie przypomina już w zupełności dymka z tradycyjnego papierosa, a do tego może stanowić zagrożenie dla naszego organizmu. Podobnie sprawa się ma z liquidami, których domowa produkcja może skończyć się tragicznie.

Kilka słów o liquidach

Standardowy liquid składa się z glikolu propylenowego, gliceryny, aromatu oraz bazy nikotynowej w formie płynu. Pierwsze dwa składniki są od lat stosowane w przemyśle kosmetycznym, spożywczym oraz farmaceutycznym, będąc niejednokrotnie nośnikiem do leków wziewnych. Z tego punktu widzenia powinny być bezpieczne. W branży spożywczej czy farmaceutycznej nie używa się jednak par tych substancji, co może budzić uzasadnione wątpliwości dotyczące wdychania ich.

W formie pary spotykamy się z nimi na koncertach, występach artystycznych czy w dyskotekach. Popularna mgła sceniczna powstaje właśnie dzięki glicerynie i glikolowi propylenowemu. Aromaty z kolei to już konkretne związki chemiczne. Podobnie jak zawierająca nikotynę baza, a ta jak powszechnie wiadomo, jest niebezpieczną trucizną.

Od pewnego czasu użytkownicy elektronicznych papierosów w Polsce eksperymentują z tworzeniem swoich własnych mieszanek liquidów, kupując poszczególne komponenty stacjonarnie lub online. Fora internetowe są jednak pełne ostrzeżeń, aby przy mieszaniu płynów zachować szczególną ostrożność i kierować się podstawami chemii. Internauci zwracają też uwagę, aby komponenty kupować ze sprawdzonych źródeł. W przypadku, gdy będą zanieczyszczone, skutki dostania się ich do płuc mogą być katastrofalne.

Oleje CBD

Ostatnimi laty stały się naprawdę popularne. W porównaniu do klasycznego liquidu, ich składnikiem jest właśnie olej konopny. Choć ma szerokie grono swoich fanów, to według niektórych, może mieć niekorzystny wpływ na tkankę płucną, powodując egzogenne lipidowe zapalenie płuc. Ten fakt łączy się nawet z kilkunastoma głośnymi przypadkami poważnego uszkodzenia tkanki płucnej wśród wapujących olej CBD w USA.

Kwestie zdrowotne

Na przestrzeni lat powstało wiele publikacji i artykułów na temat e-papierosów i zdrowia. Jedne dowodziły większego, a inne mniejszego wpływu na nie. Różne środowiska lekarskie rekomendowały osobom palącym tradycyjne papierosy zmianę na papierosa elektronicznego. Wcale nie ze względu na to, że jest on zdrowy. Sieje on po prostu w organizmie mniejsze spustoszenie, niż ten palony klasycznie.

Według wielu specjalistów wapowanie może pomóc w całkowitym rozstaniu się z nałogiem, choć są i przeciwnicy takiego podejścia. Faktem jest, że w przypadku e-papierosów możemy sukcesywnie zmniejszać podaż nikotyny, poprzez stosowanie słabszych, a nawet zerowych liquidów. Dzięki temu proces rzucania palenia odbywa się stosunkowo płynnie. Z drugiej strony, specjaliści wskazują też na zagrożenia, które płyną z użytkowania tych urządzeń.

Aktualnie nie kupi ich osoba przed skończeniem 18. roku życia, ale nie zawsze tak było. To zmieniło się stosunkowo niedawno. Wcześniej e-papierosy użytkowała więc również młodzież, traktując go jako modny gadżet. Trudno też znaleźć umiar wapując. Tradycyjny papieros po kilku minutach po prostu się kończy. Ten elektroniczny z kolei, dopiero gdy zabraknie liquidu lub rozładuje się w nim bateria. Przez to tracimy kontrolę nad tym, ile rzeczywiście nikotyny dostarczamy do naszego organizmu. Istnieje realne ryzyko zatrucia nią, szczególnie w sytuacji, gdy korzystamy z mocnych mieszanek płynów.

No to palić, czy nie palić?

Najlepiej nie palić w ogóle, ale jeśli porównamy e-papierosy z tymi tradycyjnymi, to zaryzykować można stwierdzenie, że korzystniej zdrowotnie wypadną te pierwsze. Wciąż jednak brak jest długofalowych badań związanych z paleniem elektroników. Nie mniej, nie znajdziemy w nich chociażby substancji smolistych. Według niektórych opracowań mogą jednak zawierać metale ciężkie, lotne związki organiczne czy inne, niebezpieczne substancje. Skład pary liquidu może drażniąco wpływać na płuca czy oskrzela, powodując kaszel, chrypkę lub inne dolegliwości układu oddechowego. Dlatego z całą pewnością stwierdzić należy, że e-papieros zdrowy nie jest. Według źródeł i przeprowadzonych dotychczas badań, jest jednak zdrowszy niż papieros tradycyjny.

E-papierosy przeszły w ostatnich kilkunastu latach prawdziwy renesans, znajdując zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi często mówią, że e-papierosy nie są szkodliwe lub że to, co wdychamy i wydychamy, to zwykła para wodna. Niestety – w żadnym przypadku nie mają racji. Racji nie mają też ci, którzy twierdzą, że elektroniczny papieros szkodzi bardziej, niż ten tradycyjny.

Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest oczywiście zaniechanie palenia w ogóle. Choć często wskazuje się e-papierosy, jako środek do osiągnięcia tego celu, to część naukowców jest zdania, że w leczeniu uzależnienia od nikotyny nie mają one większej skuteczności niż terapia behawioralna czy tabletki z tą substancją, które naszym płucom nie szkodzą w zasadzie wcale.