PERSEPOLIS – GŁOS IRAŃSKIEGO BUNTU

PERSEPOLIS – GŁOS IRAŃSKIEGO BUNTU

Fot. Materiały Prasowe

Persepolis w reżyserii Marjane Satrapi i Vincenta Paronnaud to gorzka, ale zarazem wzruszająca opowieść o dorastaniu i dojrzewaniu w Teheranie, w czasach wybuchu rewolucji islamskiej. Dziewięcioletnia Marjane z zapałem rozczytuje się w komiksowej wersji „Materializmu dialektycznego“, wychowana w nieco zwariowanej, inteligenckiej rodzinie marzy o zostaniu prorokinią. Poznajemy ją (a wraz z nią Iran), gdy fundamentaliści przejmują władzę, zmuszając kobiety do noszenia chust, a mężczyzn do zapuszczania brody. Obserwujemy jej inteligentną grę ze „stróżami moralności“, odkrywanie zakazanego punku, Abby i Iron Maiden. Kiedy nasilają się prześladowania i wojna Iran-Irak nabiera gwałtowności, Marjane zostaje wysłana przez troskliwych rodziców, do szkoły w Austrii.

Ekranizacja kultowej już, autobiograficznej powieści komiksowej należy do rzadko spotykanych na ekranach polskich kin pełnometrażowych filmów animowanych. Autorce Marjane Satrapi za pomocą prostych, nieco schematycznych, ale dzięki temu bardziej wyrazistych rysunków udało się przedstawić skomplikowane relacje między życiem prywatnym a polityką. Oczami inteligentnego dziecka obserwujemy jak Iran, w którym panowała wolność, a ludzie żyli szczęśliwie, powoli zmienia się w zamkniętą klatkę, gdzie za noszenie adidasów i przypinki z Michaelem Jacksonem można zostać zatrzymanym na ulicy. Czarno-biały, ale paradoksalnie wielobarwny film, iskrzący emocjami, wrażeniami, strachem, buntem, czyli tym wszystkim, z czym wiąże się moment dojrzewania. Dojrzewania specyficznego, w sytuacji terroru, zniewolenia, zakazów, nakazów, na tle oszalałej historii.

Na konferencji prasowej autorka wielokrotnie powtarzała, że nie chciałaby, aby jej komiks i film postrzegane były tylko i wyłącznie przez pryzmat polityki. Najważniejsze dla niej jest przede wszystkim przesłanie humanitarne. Satrapi podkreśla, że przede wszystkim jest to opowieść o zwykłych ludziach i ich zwykłym życiu w niezwykłych czasach. Zależy jej na tym, aby czytelnicy i widzowie zrozumieli, że społeczeństwo irańskie nie składa się z samych zagorzałych islamistów i terrorystów. To tylko cząstka prawdziwego życia i prawdziwego oblicza społeczeństwa.
Pomimo tych deklaracji władze irańskie oprotestowały pokaz filmu w Cannes (rok 2007), nazywając go „aktem politycznym i antykulturalnym“. Mehdi Hallor – doradca rządu irańskiego ds. kinematografii oskarżył film o popularyzowanie islamofobii w zachodnim świecie i pokazywanie nieprawdziwego oblicza dokonań Rewolucji Irańskiej.

Autobiograficzna powieść graficzna Persepolis pierwotnie została wydana w czterech częściach, we Francji w latach 2000-2004 (w Polsce tom 1 i 2 w jednym wydaniu w 2006 roku). Marjane Satrapi nie obawia się krytykować zarówno swojej ojczyzny, jak również kultury Zachodu, opowiada ze szczerością i otwartością.

mv5bmti3ntgwntm2n15bml5banbnxkftztywmti2mty2_002 PERSEPOLIS – GŁOS IRAŃSKIEGO BUNTU

Fot. Materiały Prasowe

Marjane Satrapi, o Persepolis wypowiada się w następujących słowach:

Dlaczego napisałam Persepolis?

Większość ludzi bardzo mało wie o Rewolucji Irańskiej z 1979 roku. Mówią: „Ta rewolucja to normalne zdarzenie, które musiało się wydarzyć“. Odkąd przyjechałam do Francji w 1994 roku wciąż opowiadałam moim przyjaciołom o życiu w Iranie. Oglądaliśmy wiadomości z Iranu w telewizji, ale one zupełnie nie oddawały moich doświadczeń. Musiałam mówić: „nie, to wcale nie jest tak“. Przez prawie dwadzieścia lat próbowałam wytłumaczyć sobie, że bycie Irańczykiem nie jest złe.

Po ukończeniu uniwersytetu pracowałam razem z moimi przyjaciółmi. W końcu powiedzieli mi: „Zrób coś z twoimi historiami“. Pokazali mi dzieła najwybitniejszych twórców komiksów. Na początku Arta Spiegelmana. Kiedy przeczytałam jego komiks, pomyślałam – „Jezu Chryste, to przecież jest możliwe opowiadać historie w ten sposób“. To było wspaniałe odkrycie.

Ludzie wciąż mnie pytają „Czemu nie napisałaś tradycyjnej powieści“?. Ale przecież Persepolis jest powieścią. Powieść graficzna nie jest literaturą w tradycyjnym rozumieniu, ale nie jest też literaturą pośledniej klasy. Tworzenie obrazów to sposób pisania. Jeśli potrafisz zarówno pisać, jak i rysować, to trudno jest wybrać jedno z dwojga. Myślę, że lepiej jest wykorzystać obydwa sposoby wyrazu.

Podczas pracy nad komiksem potrzebujesz tylko siebie i swojego wydawcy. Ale aby zrobić film, potrzebni są sponsorzy i pieniądze i dziesięć tysięcy ludzi, którzy współpracują z tobą. Oczywiście musisz postrzegać świat i życie poprzez obrazy, inaczej to nie działa. Niektórzy artyści postrzegają świat poprzez muzykę i tworzą ją. Najważniejsze jest, aby wiedzieć, co chcesz powiedzieć i znaleźć najlepszy sposób na wyrażenie tego. Ciężko powiedzieć jak rozwinęło się Persepolis od czasów, kiedy zaczynałam je pisać. Musiałam nauczyć się jak stworzyć powieść graficzną w trakcie jej powstawania.

Co chciałam opowiedzieć?

Jestem pacyfistką. Wierzę, że istnieje sposób na rozwiązanie światowych problemów. Zamiast wydawać pieniądze na tworzenie armii, kraje powinny inwestować w kształcenie dzieci za granicą. Jednak potrzeba bardzo dużo czasu, by wprowadzić takie zmiany. Wychowałam się w tolerancyjnym środowisku. Gdybym nigdy nie poznała ludzi z innych krajów i oglądała tylko wiadomości, myślałabym że każdy jest zły. Jednak znam wiele osób
i wiem, że zło i dobro przenikają się.

Jeśli da się ludziom możliwość doświadczenia życia w innych krajach, na świecie będzie mniej nienawiści. To nie jest cudowny eliksir, ale powoli, krok za krokiem możesz rozwiązać prawdziwy wewnętrzny problem, nie tylko ten powierzchowny. Dlatego chcę, żeby Persepolis dotarło do jak największej liczby czytelników, żeby zobaczyli, że dorastałam jak inne dzieci.

To bardzo satysfakcjonujące widzieć ludzi, którzy nigdy nie czytali komiksów, zachwyconych moją książką. Opowiadają, że odkąd przeczytali Persepolis, zaczęli się tym interesować. Jeśli to otworzy im oczy i przestaną wierzyć tylko w to, co słyszą, poczuję, że osiągnęłam sukces.

Musisz uwolnić swój umysł, aby wiedzieć, co napisać.

Moi rodzice byli bardzo dumni, kiedy przeczytali Persepolis. Jeśli krytykuję ich, to tylko dlatego, że jest to prawda i oni się śmiali. Mój ojciec zawsze powtarza: tylko idiota nie zmienia zdania. Moi rodzice nauczyli mnie sztuki popełniania błędów. Byli niezwykle otwarci na to, co mówiłam i o co pytałam. Jestem im bardzo wdzięczna, ponieważ byli wspaniałymi rodzicami. Dali mi najważniejszą rzecz – wolność myślenia i decydowania o sobie.