MECZE 4 KOLEJKI FAZY GRUPOWEJ LIGI MISTRZÓW

MECZE 4 KOLEJKI FAZY GRUPOWEJ LIGI MISTRZÓW

fot. flickr.com

Walka między tymi zespołami toczyć się będzie o trzecie miejsce w grupie, które co prawda oznacza pożegnanie się z elitarną Ligą Mistrzów, lecz nie kończy  przygody w europejskich pucharach, gdyż drużyna z trzeciego miejsca w grupie zagra w Lidze Europy. Oba zespoły mają więc jeszcze o co walczyć.

Grupa B

Manchester United vs. CSKA Moskwa, Old Trafford

Manchester United jeszcze nigdy w historii nie pokonał rosyjskiego zespołu na Old Trafford. Ostatni mecz rosyjskiej drużyny na stadionie w Manchesterze miał miejsce w 2009 roku i zakończył się wynikiem 3-3, kiedy to United zremisowało właśnie z CSKA, a gola na wagę 1 punktu w doliczonym czasie gry zdobył Antonio Valencia.

Drużyny te zanotowały kolejny remis w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, w meczu rozgrywanym w stolicy Rosji. Wynik ten sprawił, ze oba zespoły mają po 4 oczka i tracą 2 do liderującego w grupie Wolfsburga.

Będzie to 100 mecz United w Lidze Mistrzów rozegrany na własnym stadionie i z pewnością będą chcieli taki jubileusz podsumować zwycięstwem. Swojego gola w tym meczu będzie szukał Wayne Rooney, który w ten sposób będzie chciał odpowiedzieć na lawinę krytyki ze strony fanów. W przypadku zdobycia dwóch bramek przez Anglika, zrówna on rekord Ruuda van Nistelrooya, który w europejskich pucharach zdobył 38 bramek.

PSV Eindhoven vs. Wolfsburg, Philips Stadion

Powrót do Eindhoven z pewnością ucieszy drużynę PSV, która w swoich poprzednich dwóch wyjazdowych meczach doznała porażki i znajduję się na ostatnim miejscu w grupie z dorobkiem 3 punktów, które zdobyła w meczu na własnym stadionie przeciwko Manchesterowi United.

Minęło już sporo czasu, kiedy to holenderski klub zdołał przebrnąć przez fazę grupową Ligi Mistrzów. Miało to miejsce w sezonie 2006/2007, kiedy to właśnie PSV dotarło aż do ćwierćfinału. Jeśli Holendrzy marzą o awansie w tym sezonie, muszą powalczyć o pełną pulę w meczu z Wolfsburgiem. W pierwszym meczu tych zespołów, drużyna z Niemiec pokonała na własnym stadionie PSV 2-0.  Wyjazdowa wygrana w najbliższym meczu może być dla Wolfsburga milowym krokiem w stronę awansu do 1/8 rozgrywek.

Grupa C

Astana vs. Atletico Madryt, Astana Arena

Faza grupowa Ligi Mistrzów po raz drugi zagości w Kazachstanie i wszyscy tamtejsi fani mają nadzieję, że przyniesie równie dużo emocji, co  pierwszy mecz przeciwko Galatasaray, kiedy to w ostatnich 13 minutach padły 3 samobójcze gole, a mecz zakończył się remisem 2-2.

W rzeczywistości, Atletico Madryt wydaję się zbyt silnym rywalem dla gospodarzy nadchodzącego starcia. W pierwszym meczu między tymi zespołami, który rozegrany był w stolicy Hiszpanii, padł wynik 4-0, który bardzo dobrze odzwierciedla różnice klas między tymi zespołami. Wygrana hiszpańskiego zespołu w najbliższym meczu zdaje się być tylko formalnością.

Benfica vs. Galatasaray, Estadio da Luz

Kibice Galatasaray niemal zapomnieli jak smakuje wygrana ich zespołu w rozgrywkach w europejskich pucharach. Po dwóch latach za sprawą Lukasa Podolskiego i Selcuka Inana, turecki zespół odnotował pierwszą wygraną w ciągu 11 rozegranych spotkań, pokonując Benfice Lizbona.

Benfica, która wygrała swoje dwa pierwsze mecze w grupie, niespodziewanie uległa w wyjazdowym spotkaniu z tureckim zespołem i zrobi wszystko, aby przed własną publicznością zgarnąć trzy punkty, rewanżując się tym samym za porażkę w poprzednim meczu.

Grupa D

Borussia Monchengladbach vs. Juventus, Borrusia-Park

Punkt zdobyty przez Borussię w wyjazdowym spotkaniu z Juvensutem, był pierwszym zdobytym przez Niemców w tych rozgrywkach, którym pozostała już tylko walka o trzecie miejsce w grupie z Sevilla.

Nastroje panujące w Turynie nie są najlepsze. Włoska drużyna co prawda prowadzi w swojej grupie w rozgrywkach Ligi Mistrzów z dorobkiem 7 punktów, lecz zawodzi na całej linii w rozgrywkach Serie A, gdzie zajmuję dopiero 10 pozycję. Mimo tak kiepskiej formy, zwycięstwo nad Borussią przy jednoczesnej wygranej Manchesteru City z Sevilla, da Juventusowi awans do 1/8 finału na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej.

Sevilla vs. Manchester City, Estadio Ramon Sanchez Pizjuan

Poprzedni mecz Manchesteru City przeciwko Sevilli, może okazać się punktem zwrotnym dla angielskiego klubu, dzięki któremu wrócą na zwycięską ścieżkę w tych elitarnych rozgrywkach. City wygrało to spotkanie po golu Kevina de Bruyne i jeśli uda im się dokonać tego ponownie na wyjeździe, maja szansę zapewnić sobie awans  wraz z Juventusem na dwie kolejki przed końcem zmagań w grupie.

Środa, 4 Listopada

Grupa E

Barcelona vs. Bate Borisov, Camp Nou

Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na wygraną Katalończyków. Jedyną niewiadomą pozostaje wymiar kary. W poprzednim spotkaniu obu zespołów, Barcelona wygrała na Białorusi zaledwie 2-0 po golach Ivana Rakitica. Nadchodzący mecz, może dać drużynie z Hiszpanii awans, jeśli wykonają oni swoją część roboty, a Bayer Leverkusen ogra Romę.

Roma vs. Bayer Leverkusen, Stadio Olimpico

Pierwszy mecz obu tych drużyn przyniósł niezwykłe widowisko, które zakończyło się wynikiem 4-4. Wynik ten z pewnością nie urządzał drużyny z Rzymu, gdyż prowadzili oni 4-2 na 6 minut przed końcem meczu.

Z pewnością nikt się nie spodziewał, że po trzech kolejkach to właśnie Roma będzie zamykała tabelę grupy E. Jednakże zwycięstwo nad Niemcami w nadchodzącym meczu, może całkowicie odmienić sytuację i sprawić, że Włosi znajdą się na drugiej pozycji w grupie. Taki scenariusz nie będzie oznaczał jeszcze awansu dla żadnej z drużyn, gdyż obie czeka jeszcze mecz z Barceloną. Wiele wskazuję na to, że drugie miejsce wywalczy sobie zespół, który lepiej spiszę się w spotkaniu z Katalończykami.

Grupa F

Bayern Monachium vs. Arsenal, Allianz Arena

Wynik pierwszego meczu między tymi drużynami był ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich. Nikt nie spodziewał się bowiem, że znajdujący się wtedy w dołku Arsenal, pokona rozpędzony Bayern. Jednak niemożliwe stało się możliwe i Anglicy po golach Ozila i Giroud odprawili z kwitkiem drużynę Pepa Guardioli. Jeśli podopieczni Arsene Wengera zdołają pokonać Niemców po raz drugi, bedą pierwszą drużyną w historii, która zdołała pokonać Monachijczyków dwukrotnie w jednej kampanii.

Planów zapisania się na kartach historii z pewnością nie ułatwi fakt, że Wenger nie będzie miał w tym meczu do dyspozycji swoich trzech podstawowych zawodników. Kontuzjowani są bowiem Alex Oxlade-Chamberlain, Theo Walcott, oraz Aaron Ramsey.

Pomimo remisu Bayernu w swoim ostatnim meczu na ligowym podwórku, wciąż pozostaje on niekwestionowanym liderem w niemieckiej Bundeslidze, a w meczu z Arsenalem będzie walczył o swoje 8 zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie w Lidze Mistrzów.

Olympiakos vs. Dynamo Zagrzeb, Stadion Karaiskakis

Olympiakos jeszcze nigdy nie wygrał trzech meczów z rzędu w Lidze Mistrzów. W meczu z Dynamem staje przed doskonałą okazją do dokonania tego. Dodatkową przesłanką na korzyść Greków jest to, że Dynamo przegrało swoje wszystkie wyjazdowe spotkania od 1999 roku w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nie wiele wskazuję na to, aby w tym meczu mogłoby się to zmienić.

Grupa G

Chelsea vs. Dynamo Kijów, Stamford Bridge

Poprzedni występ Chelsea Londyn przeciwko Dynamo był jednym z ich najlepszych w tym sezonie. Pomimo bezbramkowego remisu, zaprezentowali oni się z lepszej strony, aniżeli w rozgrywkach w Premier League. Jeśli Chelsea chce wciąż liczyć się w walce o awans z grupy, musi w nadchodzącym meczu po prostu wygrać.

Dodatkową motywacją dla portugalskiego szkoleniowca z pewnością pozostaje fakt, że znajduję się on na równi pochyłej, z której w każdym momencie może spaść, tracąc tym samym swoje dotychczasowe stanowisko na ławce trenerskiej klubu z Londynu.

Zespół z Kijowa nie będzie łatwym rywalem dla znajdującej się w dołku drużyny Chelsea. Zanotowali oni bowiem swój najlepszy start w rozgrywkach Ligi Mistrzów od sezonu 1998/1999, kiedy to w barwach Dynama grali Andriy Shevchenko oraz Serhiy Rebrov, a drużyna z Kijowa dotarła do półfinałów.

Aktualnie Rebrov jest zasiada na ławce trenerskiej zespołu z Ukrainy i dołoży wszelkich starań, aby powtórzyć wyczyn sprzed 16 lat, tym razem jako trener.

Maccabi Tel Aviv vs. Porto, Sammy Ofer Stadium

Ostatnia wygrana Maccabi na własnym stadionie w fazie grupowej Ligi Mistrzów miała miejsce 11 lat temu. Nie wiele wskazuję, aby w nadchodzącym meczu zła passa miała zostać przerwana.

Drużyna z Izraela zajmuję ostatnią pozycję w grupie G i zmierzy się z FC Porto, które będzie walczyć o umocnienie się na pozycji lidera w swojej grupie, co znacznie zbliży ich do awansu do dalszej fazy rozgrywek.

FC Porto nigdy nie sprawiało wrażenia postrachu drużyn w Champions League, ale jedno trzeba im przyznać – awans do 1/8 finału na przestrzeni kilku ostatnich lat nie był dla nich problemem.

Grupa H

Lyon vs. Zenit Saint Petersburg, Stade Gerland

W tym meczu zmierzą się ze sobą dwa zespoły o skrajnie odmiennych nastrojach. Po jednej stronie Zenit, który z kompletem punktów prowadzi w grupie H, a z drugiej strony Olympique Lyon, który zajmuję ostatnie miejsce w grupie z dorobkiem zaledwie jednego punktu. Rosjanie w nadchodzącym meczu mają nadzieje przypieczętować swój awans do kolejnej fazy rozgrywek i biorąc pod uwagę obecną formę Francuzów, nie będzie to trudne zadanie.

Gent vs. Valencia, Ghelamco Arena

Valencia, podobnie jak ich grupowy rywal Zenit, znajduję się na ostatniej prostej aby awansować do kolejnej fazy rozgrywek. Pomimo słabego początku i przegranej z Zenitem, w dwóch kolejnych spotkaniach zdobyli oni 6 punktów, wygrywając oba mecze 1-0 po golach Sofiane Feghouli.

Sytuacja w tej grupie może być zamknięta już po tej kolejce, gdyż awans mogą sobie zapewnić Zenit jak i Valencia. Otwartą sprawą pozostanie już tylko walka o trzecie miejsce w grupie i walka w Lidze Europy na otarcie łez.