Czy warto inwestować na giełdzie w dobie kryzysu?

Czy warto inwestować na giełdzie w dobie kryzysu?

W wolnej chwili

Czy warto inwestować na giełdzie w dobie kryzysu?

Wydawać by się mogło, że zakup akcji w dobie giełdowej bessy jest szaleńczą strategią. Mieniące się czerwienią wskaźniki i spadki obserwowane na wykresach wartości spółek potrafią skutecznie odwieść nas od tego pomysłu. Czy słusznie? Sprawdź, czy warto inwestować na giełdzie w dobie kryzysu.

Choć daleko nam jeszcze do sytuacji z 2008 roku, będącej konsekwencją upadku banku Lehman Brothers, to ryzyko wystąpienia kryzysu jest niestety równie realne. Niektórzy specjaliści twierdzą, że ten już nastąpił, a inni natomiast są zdania, że można go jeszcze uniknąć, ponieważ mamy aktualnie do czynienia jedynie ze spowolnieniem gospodarczym. Obojętnie jak by na obecną sytuację nie spojrzeć, to nastał trudny i nerwowy czas dla giełdowych graczy. Wszyscy zadają więc sobie pytanie, czy warto inwestować w akcje w dobie kryzysu. Okazuje się bowiem, że zwolenników takiej strategii wcale nie brakuje.

Spowolnienie gospodarcze, kryzys i krach na rynku

Wszystkie te określenia wiążą się ze spadkami wartości większości spółek notowanych na giełdzie. Mogą być jednak wywołane różnymi czynnikami mającymi pośredni lub bezpośredni wpływ na sytuację ekonomiczną w kraju. Giełda papierów wartościowych jest bowiem silnie związana z nastrojami inwestorów. Najbardziej niebezpieczna w skutkach jest ich panika, która w krótkim czasie doprowadzić może do krachu. Wtedy określone wskaźniki lecą wręcz na łeb na szyję. Jednak nawet w tak trudnej dla giełdy chwili można zanotować zyski w odpowiedniej perspektywie czasu. Taką strategię wykorzystuje na przykład Warren Buffet. Szczegółowo analizuje on jednak spółki, w które planuje zainwestować. Wszystko po to, aby zmniejszyć ryzyko niepowodzenia czy straty swoich nakładów finansowych.

Obserwacja, analiza i wnioski

Rynek często zachowuje się irracjonalnie, ale rządzą nim także pewne prawidłowości. Nie istnieje na nie konkretny wzór matematyczny. Ci, których szósty zmysł pozwala im je dostrzec, mają zadatki na milionerów. Pozostali muszą trochę bardziej wytężyć szare komórki, aby choć częściowo je zaobserwować i zrozumieć. Dzięki temu zwiększymy swoje szanse na finansowy sukces. Zagadnienie jest jednak wieloaspektowe. Przykładowo, w trakcie pandemii COVID-19 rosły w notowaniach spółki z branży IT i to nawet te mniejsze, a w ostatnim czasie to właśnie one borykają się z największymi spadkami. Dotyczy to nawet takich gigantów jak Netflix, który stracił wielu swoich użytkowników. W opinii analityków to było najważniejszym powodem pogorszenia się jego sytuacji na giełdzie. Myśląc o inwestycji musi natomiast brać także pod uwagę sytuację na Ukrainie, ponieważ wojna z Rosją wywiera ogromny wpływ na światowe rynki. Długofalowe skutki ciężko jednak przewidzieć, dlatego musimy zachować ostrożność.

Małe kwoty, ale kilka spółek

Bezpieczniej jest ulokować środki finansowe na giełdzie inwestując je w kilka spółek, niż władować wszystkie nasze pieniądze w jedną. Dzięki temu ewentualna pomyłka będzie dla nas mniej dotkliwa, a pozostałe akcje wciąż potencjalnie będą mogły przynieść nam jeszcze zyski. Taka dywersyfikacja jest polecaną przez specjalistów strategią, dlatego warto wziąć ją pod uwagę, zanim dokonamy wyboru, w co chcemy zainwestować.

Wyczucie czasu

Odwiecznym pytaniem, które zadają sobie inwestorzy jest to, które dotyczy najlepszego momentu na zakup akcji. Tu nie ma niestety jednej odpowiedzi. Większości spadków na giełdzie nie da się bowiem przewidzieć. Pozostaje więc nam jedynie uważnie śledzić notowania, analizować dostępne dane i spekulować na własną rękę. W sprawie obecnej sytuacji, wielu specjalistów jest zdania, że wykres bessy i hossy nie będzie przyjmować kształtu litery V, jak podczas ostatniego kryzysu, ale raczej litery L. Mając powyższe prognozy na uwadze, możemy lepiej podjąć decyzję dotyczącą wyboru spółek, w które chcemy zainwestować nasze pieniądze.

Dłuższy czas na zwrot

Inwestując na giełdzie w dobie kryzysu powinniśmy być nastawieni na zysk w dłuższej perspektywie czasu. Szanse na szybki zwrot są bardzo niskie, ponieważ z pewnością kursy akcji będą podlegać wielu wahaniom. Rozwiązaniem może być kupowanie akcji w branżach, które określane są jako “bezpieczne”. Jednak nawet to nie ochroni nas przed ryzykiem straty, którą ciężko przewidzieć.

Czy w kryzysie można zyskać na akcjach?

Giełdowa bessa może być szansą do zdobienia sporych pieniędzy, jeśli tylko podejdziemy do inwestycji z głową i nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, co spowoduje dalszy spadek wartości spółek, w które zainwestowaliśmy. Schemat jest prosty: kupić, gdy akcje są możliwie najtańsze i sprzedać, gdy rynek odbije się od dna i te nabiorą wartości. Warto rozważyć ulokowanie swoich pieniędzy zwłaszcza w akcje spółek spośród takich branż, jak usługi komunalne, opieka zdrowotna, produkty dla dzieci czy podstawowe dobra konsumpcyjne. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści. Nie zapominajmy jednak o tym, że inwestycje giełdowe nie lubią generalizowania. Warto więc przeanalizować sytuację również innych spółek, które przyciągną naszą uwagę.

Czerwień na giełdowych wykresach skutecznie odpycha nas od inwestowania. Tymczasem wielu upatruje w niej swoją szansę na zysk. Taka sytuacja oznacza bowiem możliwość zakupu akcji po niższych niż wcześniej stawkach, a wizja ich sprzedaży w trakcie hossy za wyższą cenę kusi. Nie jest to wcale zły pomysł czy nierealny do spełnienia scenariusz. Przed wydaniem swoich pieniędzy warto jednak dobrze przemyśleć wszystkie za i przeciw, ponieważ ryzyko inwestycyjne istnieje i musimy brać je pod uwagę.

Men Magazine

Men Magazine