SPRZEDAŁ WSZYSTKO I WYBUDOWAŁ DROGĘ

SPRZEDAŁ WSZYSTKO I WYBUDOWAŁ DROGĘ

fot: materiały prasowe

Kebedov z racji wykonywanego zawodu dysponował wszystkim, co było tylko potrzebne do zbudowania drogi, a lokalni mieszkańcy wspomagali go jak tylko mogli. Kiedy droga została ukończona, wszyscy byli podekscytowani. Utrzymywane stosunki z Gruzinami od zawsze były bardzo dobre. Co więcej, odgrywali oni niemałą rolę w życiu mieszkańców Daghestanu. To nie było tylko otwarcie drogi w dosłownym rozumeniu, ale także metaforycznym. Oznaczać to bowiem miało nadejście nowej ery w historii lokalnych mieszkańców, jeszcze mocniejsze ocieplenie stosunków oraz obopólną współpracę. Wszyscy mieli na tym skorzystać.

Jednak krótko po jej otwarciu, droga została zamknięta przez władze. Zważywszy na ogromną korupcję, Magomed wątpił, by kiedykolwiek za jego życia doszło do jej ponownego uruchomienia. W zamian za wybudowanie drogi, Kebedov zażądał stworzenia szkoły dla dzieci, dzięki czemu mogłyby się edukować. Jednak bohater tej historii został kompletnie zignorowany. Jak sam mówi – nie dostał nawet rubla od lokalnych władz. I nie ma do tego żalu. Ba, jest nawet ze zbudowanej drogi, mimo że została ona zamknięta. Każdy najmniejszy gest na rzecz Daghestanu działa na niego podbudowująco. Napawa dumną.

Po sprzedaniu domu, Magomed wraz z żoną wynajęli jednopokojowy aprtament w Makchakarze, przy czym mieszkał z nimi ich najmłodszy syn. Wiodą skromne życie – Kebedov zarabia jedynie 105 dolarów miesięcznie, a jego wybranka życia zmagająca się z rakiem dostaje nieznacznie więcej. Jednak to im wystarczy…