Jak widać na poniższym filmie, profesjonalni drifterzy znaleźli dla tego miejsca specjalne zastosowanie. Można wręcz powiedzieć, że raz jeszcze tknęli trochę życia w ten opuszczony obiekt. Kłęby dymu i towarzyszący temu hałas z pewnością przypomniały pobliskiej okolicy o tym, że wciąż znajduje się gdzieś niedaleko taki budynek.
Wszyscy faceci, którzy dotychczas nie mogli odnaleźć się podczas weekendowych zakupów, z pewnością bardziej ożyliby w takim na pozór nudnym miejscu!
W końcu lepiej nie da się zagospodarować tej przestrzeni… Chyba, że na chwilę porzucimy swoje dziecięce fanaberie i wcielimy się w role przedsiębiorcy, wtenczas znajdziemy wiele innych zastosowań dla tej powierzchni.