Kalistenika – trening siłowy w domu, bez sprzętu

Kalistenika – trening siłowy w domu, bez sprzętu

Fot. MenMagazine

Założeniem tego treningu jest ciągły rozwój i niepowielanie tego samego ćwiczenia, kiedy już będziemy w stanie wykonać kolejną jego wariację. Dla przykładu, z tradycyjnych pompek w miarę rozwoju przechodzimy do pompek diamentowych, „pompek spidermana” czy pompek na jeden ręce.

Wachlarz jest tutaj ogromny i tak naprawdę od naszego zawzięcia i umiejętności zależy, z jakich ćwiczeń będziemy korzystać.

Co najciekawsze, kalistenika jest na tyle popularnym sposobem na rzeźbę mięśni, że istnieje naprawdę ogromna baza gotowych planów treningowych, w której każdy, nawet dopiero zaczynający znajdzie coś dla siebie. Dla laików, którzy opanowali podstawowe ćwiczenia, (i tutaj ukłon w stronę technologicznych nowinek) zachęcam do skorzystania z aplikacji na smartfona Just 6 Weeks, która pomoże nam w szybkim zwiększeniu liczby możliwych do wykonania powtórzeń podstawowych ćwiczeń. To z nią możecie uformować swój pierwszy plan treningowy. Polecam do podstawowych pięciu ćwiczeń zawartych w tej aplikacji dorzucić stanie na rękach, które powoli zacznie przygotowywać nasze mięśnie naramienne do wspominanych wcześniej pompek w staniu na rękach.

Pamiętajmy, że w kalistenice nie należy się śpieszyć. Każde ćwiczenie ma być wykonywane wolno i perfekcyjnie technicznie. Bez tego wyniki nie będą zadowalające na tyle, na ile to możliwe. Dla przykładu, ja jedną pompkę wykonuje około trzech, może czterech sekund – w tym czasie część „sprinterów” byłaby w stanie wykonać pięć bardzo słabo jakościowych powtórzeń, ale nie o to tutaj chodzi. Naprawdę, w danym ćwiczeniu lepiej jest wykonać sześć idealnych powtórzeń, niż dziesięć, po prostu kiepskich, ale to nie tyczy się tylko treningu z masą własnego ciała, a ogólnie ćwiczeń naszych mięśni. Tutaj jest to dodatkowo bardzo ważne, gdyż bez takiego podejścia bardzo szybko się zrazimy – po prostu po źle wykonanym treningu, nasze wyniki będą mierne.

W miarę upływu czasu i stażu spędzonego nad treningiem oczywiście będziemy chcieli przechodzić dalej – tutaj uśmiecha się do nas naprawdę wielu ćwiczących i opisujących to w Internecie osób, które podrzucają nam ogromne ilości gotowych planów treningowych. Wielką bazą gotowych planów jest kolejna aplikacja, która również poprowadzi nas przez cały trening – Madbarz.

Jedną z wariacji kalisteniki jest streetworkout, który nie tylko skupia się na ćwiczeniu danych partii mięśni, ale również dodaje odrobinę akrobacji temu wszystkiemu – jeśli komuś się spodoba to czemu nie.

Warto wspomnieć również o rozgrzewce. Ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała nie są czymś odmiennym – tutaj również musimy przed samym treningiem dobrze się rozciągnąć i rozgrzać, bo choć wydaje się, że po pierwszej serii nie podejmujmy ryzyka kontuzji i po niej będziemy dobrze rozgrzani to takie myślenie może być zgubne. Rozgrzewka i rozciąganie to podstawa w każdym rodzaju ćwiczeń. Wymachy, krążenia ramion oraz lżejsze wariacje ćwiczeń, które będziemy wykonywać – od tego zaczynamy. Od siebie dodam, że szczególnie warto skupić się na rozgrzaniu mięśni naramiennych, które w kalistenice są szczególnie narażone na kontuzje i inne nadwyrężenia.

Rzecz jasna są to tylko podstawy i jeśli ktoś miał już styczność z treningiem z masą własnego ciała, to nie znajdzie w tym artykule niczego nowego. Jeśli zaś chciałbyś w końcu zacząć robić coś dla siebie i swojego organizmu to może być to wstępem i miejscem z kilkoma naprawdę przydatnymi wskazówkami od czego zacząć.