W TEREN I NA TRAS(K)Ę POLECA SIĘ BMW F800GS

W TEREN I NA TRAS(K)Ę POLECA SIĘ BMW F800GS

Fot.: Jakub Tomaszewski

Jednoślad z bawarskiej stajni, tak jak jego poprzednicy i prawdopodobnie następcy z tej samej kategorii wagowej, całkiem nieźle radzi sobie w terenie. Nawet kiedy okuty jest w obuwie typu A/T niestraszne mu mniej lub bardziej luźne nawierzchnie, niezależnie od kąta nachylenia krajobrazu.

Producent BMW zdążył już przyzwyczaić odbiorców swoich maszyn do jakości wykonania i żywotności. Obydwie te kwestie nabywcy BMW F800GS będą musieli sprawdzić sami. Ja natomiast mogę napisać o wrażeniach z jazdy i o precyzji zestrojenia motocykla.

Pierwsze, co zwraca uwagę po oderwaniu nóg od podłoża, to miękkość zawieszenia. Zarówno przyspieszanie, jak i studzenie maszyny okupione są mocnym nurkowaniem. Co prawda dzięki temu komfort jazdy na polskich drogach urasta do rangi: zadowalający. Jednocześnie bardziej dynamiczna jazda jest utrudniona. Przy ostrzejszym hamowaniu ma się wrażenie, że przednie zawieszenie cierpi na depresję, ma dość tego świata i wszystko je dobija.

20150319_135535-1024x768 W TEREN I NA TRAS(K)Ę POLECA SIĘ BMW F800GS